FARMACEUTA DLA FARMACEUTY | Blog Apteneo https://blog.apteneo.pl/category/farmaceuta-dla-farmaceuty/ Eksperckie porady dla aptekarzy Thu, 09 Jun 2022 06:41:41 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.0.5 https://blog.apteneo.pl/wp-content/uploads/2021/02/favicon-150x150.png FARMACEUTA DLA FARMACEUTY | Blog Apteneo https://blog.apteneo.pl/category/farmaceuta-dla-farmaceuty/ 32 32 Zespół post-kowidowy https://blog.apteneo.pl/zespol-post-kowidowy/ https://blog.apteneo.pl/zespol-post-kowidowy/#respond Mon, 09 May 2022 11:00:14 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=754 COVID-19 to ciężka choroba, po przechorowaniu której musimy się często liczyć z długotrwałymi efektami dla naszego zdrowia. Określa się je mianem zespołu post-kowidowego. Czasami mówimy o tzw. Long-COVID, czyli z ang. „długotrwałym COVID-19. A więc okazuje się, że niekiedy to nie sama ostra infekcja, ale powrót do poprzedniej pełnej formy może być największym wyzwaniem. Dolegliwości...

The post Zespół post-kowidowy appeared first on Blog Apteneo.

]]>
COVID-19 to ciężka choroba, po przechorowaniu której musimy się często liczyć z długotrwałymi efektami dla naszego zdrowia. Określa się je mianem zespołu post-kowidowego. Czasami mówimy o tzw. Long-COVID, czyli z ang. „długotrwałym COVID-19. A więc okazuje się, że niekiedy to nie sama ostra infekcja, ale powrót do poprzedniej pełnej formy może być największym wyzwaniem.

Dolegliwości związane z przechodzeniem COVID-19 głównie w fazie ostrej dotyczą układu oddechowego i płuc, jednak mogą dotyczyć także i innych narządów, ponieważ receptor wirusa SARS-CoV-2 obecny jest w wielu rodzajach komórek organizmu. Objawy Long-COVID mogą utrzymywać się od miesiąca, nawet do roku po ostrej infekcji.

Co powoduje zespół post-kowidowy?

W przypadku COVID-19 nie wiadomo dokładnie, dlaczego po infekcji objawy choroby utrzymują się, pomimo że klinicznie osoba jest zdrowa, a testy pokazują brak obecności wirusa. Uważa się, że przyczyną może być przetrwały stan zapalny. Wirus może też stymulować układ immunologiczny człowieka, prowadząc do jego nadmiernego pobudzenia i chorób na tym tle. Istotna jest rola prawidłowego mikrobiomu jelitowego, ściśle powiązanego z odpornością człowieka, w skład którego wchodzą bakterie i inne drobnoustroje zasiedlające przewód pokarmowy. Nieprawidłowy skład i wielkość flory bakteryjnej zostały powiązane z większym ryzykiem rozwoju utrzymujących się powikłań po COVID-19. U osób chorujących na COVID-19 występuje podniesiona krzepliwość krwi, dlatego w małych naczyniach może dochodzić do zatorów, pojawiają się mikroudary, a ich konsekwencją jest uszkodzeń naczyń w mózgu oraz innych narządach wewnętrznych.

Zastanówmy się, jak możemy radzić sobie z najczęstszymi objawami zespołu po-kowidowego?

Utrata smaku i węchu – bardzo częste i bogdaj najbardziej charakterystyczne dla COVID-19 zaburzenie neurologiczne. Może minąć samoistnie po kilku dniach lub tygodniach, ale może ciągnąć się nawet miesiącami. Znany jest tzw. zespół Guillaina-Barrégo, czyli choroba polegająca na niszczeniu osłonek włókien nerwowych poprzez nadprodukcję przeciwciał, pojawiających się w wyniku infekcji wirusem, szczególnie dróg oddechowych i przewodu pokarmowego. Przywrócenie zmysłów możemy wydajnie przyspieszyć, przyjmując podwyższone dawki witamin z grupy B. Zwłaszcza istotna jest rola witamin B1, B2, B12 i kwasu foliowego.

Oprócz suplementacji możemy także pomóc sobie poprzez odpowiednie zabiegi lub zachowania rehabilitacyjne. Warto wykonywać ćwiczenia aerobowe, przynajmniej 30 minut dziennie, pięć dni w tygodniu. Bardzo dobra jest dieta śródziemnomorska – udowodniono, że stosowanie w diecie oliwy z oliwek, owoców i warzyw, orzechów i fasoli oraz produktów pełnoziarnistych poprawia myślenie,  pamięć i zdrowie mózgu. Z kolei należy unikać alkoholu i substancji psychoaktywnych, które mogą niekorzystnie wpływać na centralny układ nerwowy.

Ważna jest też higiena snu – sen to czas, w którym mózg i ciało mogą usuwać toksyny i pracować nad rekonwalescencją.

Przewlekłe zmęczenie i osłabienie – brak sił do zwykłej codziennej aktywności fizycznej, słabsza kondycja. Do tego dochodzą często zaburzenia pracy serca – może pojawić się nadciśnienie, nierówne bicie serca (“kołatanie”). Rzadkim, ale bardzo niebezpiecznym powikłaniem może być zapalenie mięśnia sercowego, podobnie, jak przy grypie. Dla komórek serca, jak i wielu innych, konieczne jest „źródło zasilania”, jakim jest cząsteczka ATP (adenozynotrifosforan). W wyniku badań okazuje się, że do produkcji  ATP potrzebny jest pewien składnik: koenzym Q10. W organizmie człowieka to właśnie w sercu występuje najwyższe stężenie koenzymu Q10, a już w latach 70-tych wykazano, że u pacjentów z chorobami serca stężenie koenzymu Q10 jest niskie. Dlatego przyjmowanie dobrej jakości preparatów uzupełniających koenzym Q10 pomaga odzyskać siły i poprawić kondycję serca. W diecie ten składnik występuje w zwiększonych ilościach w wątróbce i sercach, a także w wołowinie i wieprzowinie, można go też znaleźć w mięsie z kurczaka i tłustych rybach, takich jak tuńczyk, śledź czy pstrąg. Dobrym źródłem tej substancji są również  olej rzepakowy, sojowy, kukurydziany i oliwa z oliwek.

Trudności z oddychaniem – przewlekły kaszel i duszności. Trzeba pamiętać, że uciskający ból w klatce piersiowej, nasilona duszność, oddech w spoczynku poniżej 22 oddechów na minutę – to sygnały, które powinny być dla nas szczególnie alarmujące i skłonić do wizyty u lekarza. Dobrze jest zaopatrzyć się w pulsoksymetr i oceniać regularnie saturację (wysycenie krwi tlenem) – utrzymujący się wynik poniżej 92% jest zwykle bardzo niepokojący. Pomocne są inhalacje z solanki jodowo- bromowej. Niekiedy także tzw. „parówki” z olejkami eterycznymi lub preparatem „Amol” (kilka kropel olejku na gorącą wodę w misce i wdychanie oparów znad miski przez 10-15 minut). Pamiętamy, że nie stosujemy nebulizacji z olejkami eterycznymi za pomocą inhalatorów mechanicznych, bo może dojść do poparzenia oskrzeli. Zwykle stosujemy też objawowe środki na kaszel – w ciągu dnia można zastosować syropy wykrztuśne, np. Mucosolvan, a na noc środki przeciwkaszlowe, np. Unituss Junior. Niekiedy poprawa występuje po przyjmowaniu leków przeciwhistaminowych, jak np. Allertec, Aleric Deslo.

„Mgła mózgowa”, zaburzenia układu nerwowego – kłopoty z pamięcią, koncentracją, doborem odpowiednich słów pojawiają się u ok. 30% pacjentów po przebytym Covid-19. Obserwowano zaburzenia zdolności oceny umiejscowienia przestrzennego przedmiotów i problemy z orientacją przestrzenną, jak np. problemy z prawidłowym zaparkowaniem samochodu, czy „wycelowaniem” przy dystrybutorze na stacji benzynowej. Wskutek prawdopodobnych zmian w obrębie części mózgu, zwaną hipokampem, dochodzi do zaburzeń pamięci i funkcji poznawczych.

Aby szybciej przywrócić utracone zdolności naszego mózgu, należy pamiętać o regularnej „rehabilitacji” umysłowej. Zaleca się wykonywanie ćwiczeń aerobowych, najlepiej przez 30 minut dziennie, przynajmniej trzy dni w tygodniu. Poprawi to krążenie mózgowe i dotlenienie komórek mózgowych, a co za tym idzie ich odżywienie i lepsze funkcjonowanie. Lepiej unikać alkoholu lub ewentualnie innych substancji działających depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy. Da to naszemu mózgowi lepszą szansę na szybsze dojście do formy. Ważny jest zdrowy sen, który powoduje, że zarówno nasz mózg jak i ciało mogą wypoczywać, regenerować się, usuwać toksyny i zdrowieć. Korzystna jest dieta śródziemnomorska, obejmująca oliwę z oliwek, owoce i warzywa, orzechy i fasolę, produkty pełnoziarniste oraz ryby i owoce morza. Z suplementów warto wspomnieć kwasy Omega-3, preparaty zawierające wyciągi z miłorzębu japońskiego, bakopy, witaminy z grupy B oraz koenzym Q10.

Wypadanie włosów – tzw. łysienie telogenowe może być wywołane stresem i ogólnym obciążeniem organizmu chorobą. Skraca się faza wzrostu włosów, a mieszki włosowe przedwcześnie przechodzą do fazy spoczynku. Zazwyczaj utracone włosy odrastają samoistnie po powrocie organizmu do stanu równowagi. Stan włosów i skóry głowy można wydatnie poprawić wzbogacając swoją dietę w niezbędne składniki pokarmowe, jak aminokwasy, witaminy i minerały. Takim bardzo ważnym składnikiem mineralnym jest siarka, pod postacią MSM (metylo sulfonylometanu). Wzmacnia ona komórki tworzące włosy, skórę, paznokcie i stawy. W połączeniu z glukozaminą i chondroityną nadaje im elastyczność i wspomaga funkcjonowanie. MSM uczestniczy ponadto w syntezie kolagenu i keratyny – składników niezbędnych do budowy jędrnej skóry, grubych włosów i mocnych paznokci. MSM możemy znaleźć w wielu pokarmach, choćby w: mleku, jajkach, cebuli, czosnku, szparagach, brokułach i owocach morza. Związek ten dobrze wchłania się w organizmie, zwłaszcza przy pomocy witaminy C i biotyny, które potęgują jego efekty. Na poprawę kondycji włosów dobrze wpływa też ziołowa płukanka, złożona w równych częściach z korzenia łopianu, liścia pokrzywy, nasienia kozieradki oraz ziela skrzypu. Pięć łyżek mieszanki zalewamy 1 litrem wrzącej wody, zaparzamy 30 minut i po ostudzeniu płuczemy umyte włosy. Taki zabieg robimy co drugi dzień.

Jak długo trwa zespół pokowidowy?

Większość osób po ciężkim przebiegu COVID-19 odzyskuje umiarkowaną lub dobrą sprawność fizyczną w ciągu pierwszych 2. miesięcy. W przypadku “przedłużającego się” COVID-19 nasilenie, rodzaj i czas utrzymywania się objawów zależą od wielu, nie do końca dobrze poznanych czynników. Mogą utrzymywać się od kilku tygodni do kilku miesięcy, ale niekiedy nawet dłużej z różnym natężeniem, które może być zmienne w czasie. Zauważono, że rolę odgrywa wiek, ogólny stan zdrowia i obecność chorób przewlekłych.

Czy u dzieci może wystąpić choroba pokowidowa?

Warto wspomnieć, że u dzieci występuje dość specyficzny zespół objawów post-kowidowych. Dzieci zazwyczaj chorują bezobjawowo albo skąpoobjawowo, jednak istotne zagrożenie może nadejść po 2-4 tygodniach od ostrej infekcji. Dziecięca odmiana zespołu post-kowidowego to tzw. PIMS (Paediatric Inflammatory Multisystem Syndrome). Objawy to utrzymująca się wysoka gorączka, którą trudno zwalczyć lekami przeciwbólowymi. Mogą dołączyć także dolegliwości pokarmowe – bóle brzucha, biegunka lub wymioty oraz wysypka na skórze czy problemy z oddychaniem. Dzieci, u których pojawi się podejrzenie takiego zespołu, często muszą być leczone w szpitalu.

Autor: Michał Cichocki

The post Zespół post-kowidowy appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/zespol-post-kowidowy/feed/ 0
Profilaktyczne badania ginekologiczne – co warto wiedzieć? https://blog.apteneo.pl/profilaktyczne-badania-ginekologiczne-co-warto-wiedziec/ https://blog.apteneo.pl/profilaktyczne-badania-ginekologiczne-co-warto-wiedziec/#respond Mon, 04 Oct 2021 08:51:10 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=686 Październik to miesiąc walki z rakiem piersi, dlatego chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na konieczność wykonywania regularnych badań profilaktycznych… Ciągle jeszcze wiele kobiet, niestety, traktuje wizytę u ginekologa jako zło konieczne. Dla wielu ogromną barierą jest pokonanie wstydu, zwłaszcza gdy lekarzem okazuje się mężczyzna – nawet dojrzałe kobiety często zmagają się z tym problemem. Dlatego bardzo...

The post Profilaktyczne badania ginekologiczne – co warto wiedzieć? appeared first on Blog Apteneo.

]]>
Październik to miesiąc walki z rakiem piersi, dlatego chcielibyśmy zwrócić szczególną uwagę na konieczność wykonywania regularnych badań profilaktycznych…

Ciągle jeszcze wiele kobiet, niestety, traktuje wizytę u ginekologa jako zło konieczne. Dla wielu ogromną barierą jest pokonanie wstydu, zwłaszcza gdy lekarzem okazuje się mężczyzna – nawet dojrzałe kobiety często zmagają się z tym problemem. Dlatego bardzo ważna jest edukacja w tym zakresie. Już w okresie dorastania warto przekonać młodą dziewczynę do wizyty u ginekologa.

Najlepiej, aby podczas pierwszej wizyty towarzyszyła dziewczynie mama (w przypadku dziewcząt niepełnoletnich jest to zresztą obowiązkowe). Bliska osoba z pewnością doda otuchy. Jeśli jest to niemożliwe, warto wybrać się ze starszą siostrą, kuzynką lub przyjaciółką. Ważne jest, by wykonać ten pierwszy krok, potem pozostanie już tylko pamiętać o regularnym wykonywaniu badań kontrolnych.

Pierwsze badanie

Jeśli kobieta jest dziewicą, powinna odwiedzić ginekologa, zanim skończy 25. rok życia. W przypadku wcześniejszej inicjacji seksualnej należy wybrać się do gabinetu nie później, niż 3 lata po inicjacji.

Rozpoczęcie życia seksualnego to świetny moment do pierwszej wizyty u lekarza. Warto przedtem zasięgnąć opinii koleżanek, by trafić do lekarza, który jest nie tylko dobrym specjalistą, ale i taktownym człowiekiem. Podczas pierwszej wizyty lekarz przeprowadzi obszerny wywiad, by zebrać informacje o ewentualnym ryzyku wystąpienia nowotworów układu rodnego i piersi. Powinien także wykonać dokładne badanie, by ocenić stan narządów rodnych. Wspólnie z lekarzem warto także wybrać preferowaną metodę antykoncepcji i szczegółowo porozmawiać na jej temat. Jest to szczególnie ważne w przypadku kobiet przyjmujących na stałe leki – należy o tym poinformować ginekologa.

Antykoncepcja hormonalna ma wiele zalet, reguluje cykl miesięczny, zapewnia duże poczucie bezpieczeństwa, ale koniecznie trzeba pamiętać o zażywaniu pigułek. Innym rozwiązaniem są plastry hormonalne, stosowane zewnętrznie lub pierścienie dopochwowe. Ich dodatkową zaletą jest dostarczanie hormonów do organizmu z pominięciem układu pokarmowego. Podczas pierwszej wizyty warto także poprosić lekarza, by zbadał piersi i żeby pokazał, jak należy przeprowadzać kontrolne samobadanie.

Kolejne wizyty

Jeśli nie występują żadne niepokojące objawy, takie jak upławy, swędzenie okolic sromu, ból jajników, a w rodzinie nie występowały przypadki nowotworów układu rodnego, następną wizytę można zaplanować za trzy lata. Jeśli należysz do grupy ryzyka wystąpienia takiego nowotworu, masz prawo do przeprowadzenia kontrolnych badać cytologicznych częściej.

Badanie cytologiczne polega na pobraniu z szyjki macicy (za pomocą specjalnej szczoteczki) materiału do badania mikroskopowego. Utrwalony preparat jest oceniany prze lekarza histopatologa, który szuka w nim komórek dysplastycznych (właściwych dla bardzo wczesnego stadium raka) lub nowotworowych. Wczesne wykrycie tych zmian pozwoli zapobiec dalszemu rozwojowi choroby. W Polsce okresowe badania cytologiczne są przeprowadzane bezpłatnie dla kobiet w wieku od 25 do 59 lat.

Co kilka lat należy także przeprowadzać badanie USG. Używa się do niego specjalnej sondy, która zostaje wprowadzona do pochwy. Dzięki temu badaniu lekarz może ocenić stan endometrium, czyli tkanki wyściełającej jamę macicy i ewentualnie wykryć zmiany mogące świadczyć o procesie chorobowym. Niekoniecznie musi to być nowotwór, mogą to być mięśniaki, ale ich wczesne wykrycie także jest ważne. Podczas badania USG lekarz ogląda także jajniki oceniając ich stan i szukając ewentualnych zmian chorobowych.

Wyprzedzić raka…

Jeśli istnieje podejrzenie wystąpienia nowotworu jajnika lub jajników, warto wykonać badanie krwi w celu oznaczenia markerów nowotworowych. Są to pewne substancje, które pojawiają się we krwi już we wczesnym stadium choroby. Ich wykrycie jest sygnałem do szybkiego podjęcia leczenia.

Jedną z metod zapobiegania rakowi szyjki macicy jest podanie młodej dziewczynie szczepionki przeciwko wirusowi HPV. Wirus HPV odpowiedzialny za wystąpienie brodawczaka szyjki macicy. Choć nie wywołuje bezpośrednio nowotworu, to jego obecność zdecydowanie zwiększa ryzyko pojawienia się tej choroby. Szczepionka powinna być podana, zanim dziewczyna rozpocznie współżycie seksualne.

Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że fakt urodzenia lub nie dziecka czy dzieci także ma wpływ na ich zdrowie. U kobiet, które nigdy nie rodziły, występuje dużo większe ryzyko zachorowania na raka endometrium macicy czy raka piersi. Można więc stwierdzić, że ciąża i późniejsza laktacja to swoiste metody profilaktyki tych nowotworów.

W Polsce każda kobieta w wieku pomiędzy 50. a 69. rokiem życia ma prawo raz na 2 lata wykonać bezpłatnie badanie mammograficzne.

Badamy piersi

Mammografia to okresowe badanie piersi, pozwalające wykryć rak. Jest to badanie rentgenologiczne, jego regularne wykonywanie jest zalecane od 40. roku życia. Samo badanie nie jest przyjemne, gdyż piersi są specjalnie układane i ściskane, aby ich prześwietlenie dało dobry obraz. Zdjęcia piersi są opisywane przez lekarza radiologa, który szuka na zdjęciu ewentualnych zmian świadczących o pojawieniu się choroby.

Badanie mammograficzne powinno być uzupełnione badaniem USG piersi. Ważne jest to przede wszystkim u kobiet młodych, u których tkankę gruczołów piersiowych określa się jako „gęstą”. Tkanka taka jest trudna do oceny na zdjęciu rentgenowskim, badanie ultrasonograficzne stanowi więc doskonałe uzupełnienie badania radiologicznego. W Polsce każda kobieta w wieku pomiędzy 50. a 69. rokiem życia ma prawo raz na 2 lata wykonać bezpłatnie badanie mammograficzne. Na jego przeprowadzenie nie jest potrzebne skierowanie od żadnego lekarza, wystarczy zgłosić się do przychodni rentgenologicznej, gdzie jest możliwe przeprowadzenie tego badania.

Zdrowa profilaktyka

Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że także ogólnie pojęty zdrowy styl życia jest częścią profilaktyki ginekologicznej. Spożywanie owoców i warzyw oraz ruch to powszechne czynniki redukujące możliwość zachorowania na nowotwór. Kobiety powinny także pamiętać, że palenie stanowi przeciwwskazanie do stosowania antykoncepcji hormonalnej oraz może sprzyjać wystąpieniu raka szyjki macicy czy raka jajników.

Prowadząc zdrowy tryb życia i pamiętając o okresowych badaniach ginekologicznych większość z nas ma szansę cieszyć się długim i zdrowym życiem.

 

 

 

The post Profilaktyczne badania ginekologiczne – co warto wiedzieć? appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/profilaktyczne-badania-ginekologiczne-co-warto-wiedziec/feed/ 0
Kończąc studia nie mamy wiedzy marketingowej https://blog.apteneo.pl/konczac-studia-nie-mamy-wiedzy-marketingowej/ https://blog.apteneo.pl/konczac-studia-nie-mamy-wiedzy-marketingowej/#respond Sun, 17 Jan 2021 10:27:32 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=322 Z czym mierzy się kierownik, który został właścicielem? O wyzwaniach w zarządzaniu biznesem opowiada Magdalena Malendowicz, prowadząca aptekę Panaceum w Trzebnicy.  Jak to wszystko się zaczęło i skąd pomysł na aptekę? Razem z byłym mężem, który jest farmaceutą, przejęliśmy lokal po dwójce starszych magistrów farmacji, którzy z różnych względów musieli aptekę zamknąć. Pracowałam wtedy u...

The post Kończąc studia nie mamy wiedzy marketingowej appeared first on Blog Apteneo.

]]>
Z czym mierzy się kierownik, który został właścicielem? O wyzwaniach w zarządzaniu biznesem opowiada Magdalena Malendowicz, prowadząca aptekę Panaceum w Trzebnicy.

 Jak to wszystko się zaczęło i skąd pomysł na aptekę?

Razem z byłym mężem, który jest farmaceutą, przejęliśmy lokal po dwójce starszych magistrów farmacji, którzy z różnych względów musieli aptekę zamknąć. Pracowałam wtedy u nich jako kierowniczka i gdy pojawiła się możliwość przejęcia lokalu, zdecydowaliśmy się z mężem na ten krok. Działalność otwieraliśmy na podstawie nowego zezwolenia oraz nowej koncesji. Po pewnym czasie zostałam sama z prowadzeniem biznesu – i tak działam już od 8 lat.

Czyli była to niespodzianka od losu?

Tak, ja nie miałam nigdy ambicji związanych z prowadzeniem apteki, po prostu lubiłam swój zawód. Chciałam pracować jako „pani magister” – ale tak się to potoczyło, że dziś jestem nie tylko kierownikiem, ale i właścicielem.

Z czym były problemy na początku?

Przede wszystkim duża konkurencja, czyli spora ilość aptek w małym miasteczku. Jak już zaczęłam rozkręcać aptekę, to bardzo męczące były dla mnie rozmowy z przedstawicielami – non stop, co chwilę, przychodzili sprzedawcy z dużych firm, jeden lub dwa razy w miesiącu. Składanie zamówień pochłaniało bardzo dużo czasu. Ciężko też było samodzielnie skompletować magazyn tak, by był dobrze poukładany i rotujący, bez zalegających miesiącami towarów. Kończąc studia farmaceutyczne, nie mamy wiedzy marketingowej – nie wiemy nic o tym, jak należy prowadzić firmę. Nie wiemy nic o zasadach sprzedaży i biznesu. Z tym musiałam mierzyć się samodzielnie, co było bardzo wyczerpujące.

Prowadzenie apteki to biznes, w którym trzeba połączyć wiedzę z różnych dziedzin.

Tak, łączy się tu wiedza farmaceutyczna, marketingowa, ekonomiczna… Uważam, że to trudny rynek i wsparcie marketingowe jest bardzo potrzebne.

Dlaczego zdecydowała się Pani na współpracę z Apteneo? To był proces, który dojrzewał czy bardziej nagła decyzja, spowodowana jakimś wydarzeniem?

To była dobra praca ze strony Apteneo. Przyjeżdżał do mnie pan Filip Niedźwiedzki, który mi podpowiadał, doradzał, tłumaczył, na czym to wszystko polega. Najpierw byłam nastawiona sceptycznie – myślałam, że to jakaś kolejna oferta, niekoniecznie dla mnie dobra. Jednocześnie czułam potrzebę wsparcia, pomocy w zupełnie nowych dla mnie tematach. Pan Filip pokazał, jak może wyglądać marketing mojej apteki i udowodnił, że nie będę musiała poświęcać na to dużo czasu. Dostałam jasne informacje o tym, jak będzie wyglądać składanie zamówień, prowadzenie akcji promocyjnych, uzupełnianie magazynu. Stwierdziłam, że warto zaufać – i nie żałuję!

Czy odciążyło to Panią?

Tak, widzę dużą zmianę zwłaszcza w obszarze sprzedaży – mamy dużo promocji, ustalamy atrakcyjne ceny. Produkty też są odpowiednio wyeksponowane, a w magazynie mamy to, co potrzebne.

Przydatne są konferencje branżowe, szkolenia, podsumowania rynku, analizy, dzięki którym mogę być na bieżąco. Na co dzień wiadomo, że pochłaniają mnie bieżące sprawy apteki: ekspedycja, wydawanie leków, sprawdzanie recept, praca kierownika… Wszelkie działania edukacyjne i pozwalające rozeznać się w bieżącej sytuacji na rynku farmaceutycznym są bardzo odświeżające, przydatne i inspirujące.

Zmiana wyglądu apteki zadziałała na Pacjentów?

Tak, są to ogólnoświatowe standardy. Miło słuchać, gdy pacjenci mówią, że moja apteka jest „najpiękniejsza w Trzebnicy”. U mnie były to naprawdę duże zmiany – wewnątrz i na zewnątrz.

Jakie są Pani plany na przyszłość?

Widzę, jak bardzo ten rynek się zmienia. Mam nadzieję jednak, że apteki niezależne przetrwają te turbulencje. Marzy mi się ustawodawstwo bardziej dostosowane do naszej rzeczywistości.

The post Kończąc studia nie mamy wiedzy marketingowej appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/konczac-studia-nie-mamy-wiedzy-marketingowej/feed/ 0
Apteki niezależne muszą iść z duchem czasu https://blog.apteneo.pl/apteki-niezalezne-musza-isc-z-duchem-czasu/ https://blog.apteneo.pl/apteki-niezalezne-musza-isc-z-duchem-czasu/#respond Mon, 21 Dec 2020 20:09:06 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=166 Rozwój technologiczny, cyfryzacja, zarządzanie personelem, budowanie silnego wizerunku, tworzenie więzi z klientami – te wyzwania dotyczą większości branż, w tym farmaceutycznej. Dzisiejsze apteki to nowoczesne miejsca, w których wysokie kompetencje personelu łączą się z przyjazną atmosferą i dostępnością towarów. Aby skutecznie konkurować na rynku, apteki niezależne muszą dynamicznie dostosować się do współczesnych realiów. „Gdy 10...

The post Apteki niezależne muszą iść z duchem czasu appeared first on Blog Apteneo.

]]>
Rozwój technologiczny, cyfryzacja, zarządzanie personelem, budowanie silnego wizerunku, tworzenie więzi z klientami – te wyzwania dotyczą większości branż, w tym farmaceutycznej. Dzisiejsze apteki to nowoczesne miejsca, w których wysokie kompetencje personelu łączą się z przyjazną atmosferą i dostępnością towarów. Aby skutecznie konkurować na rynku, apteki niezależne muszą dynamicznie dostosować się do współczesnych realiów.

„Gdy 10 lat temu uruchomiłam punkt apteczny, a później aptekę, mierzyłam się z wieloma wyzwaniami. Głównie jednak były to wyzwania finansowe”, mówi Monika Opiela z Lublińca. I dodaje: „W moim otoczeniu w tamtych czasach konkurencji nie było aż tak silnej, jak dziś. Wnętrze lokalu urządzałam według własnego pomysłu, a w ekspozycji towaru na półkach panowała zasada: im więcej, tym lepiej. Dążyłam do tego, by wyeksponować jak najwięcej produktów, podczas gdy w szufladach były pustki”.

Dziś wiadomo już, że lepsze efekty sprzedażowe przynosi merchandising oparty na jasnej hierarchii grup towarowych: można np. eksponować produkty według pór roku czy przydatności dla poszczególnych członków rodziny. Ułatwia to klientom sprawne kompletowanie zamówień już w trakcie oczekiwania w kolejce.

Ważny jest również sprzyjający zakupom wystrój lokalu, a każdy element powinien w przemyślany sposób harmonizować z całością. Duże, czyste okna są nie tylko wizytówką lokalu, ale też znakomicie doświetlają wnętrze. Meble powinny być ustawione w taki sposób, by pacjent mógł wygodnie przyjrzeć się asortymentowi i przeczytać opisy, a estetyczna witryna ma zachęcać do wejścia. O te wszystkie elementy dbają eksperci Apteneo, z którymi pani Monika rozpoczęła współpracę 3 lata temu.

„Ogromne zmiany zaszły nie tylko w wyglądzie apteki – zmienił się też bardzo sposób jej funkcjonowania. Dzięki akcjom promocyjnym zamawiamy dużo więcej towaru, z większą częstotliwością, systematycznie. Zupełnie inaczej wygląda też management i podział obowiązków zespołu. Poprawiły się obroty, jest większy ruch. Pojawiło się delegowanie zadań – jednak nadal to ja jestem szefem i mam nad wszystkim kontrolę”, podkreśla właścicielka.

Zwiększenie liczby aptek wymaga od podmiotów niezależnych ogromnej uważności, determinacji i solidności. W ciągu ostatniej dekady znacząco zmieniło się nie tylko otoczenie konkurencyjne. Jak zauważa Monika Opiela, inne są także zwyczaje dzisiejszych klientów: „Pacjenci robią bardziej przemyślane zakupy. Oczekują więcej wiedzy fachowej i porady z naszej strony”.

W nowoczesnej, niezależnej aptece wiedza farmaceutyczna musi być uzupełniona spójnymi działaniami m.in. z zakresu marketingu, zarządzania, nowych technologii. Wszystko po to, by zwiększyć konkurencyjność, zainteresować pacjentów i zyskać ich lojalność.

The post Apteki niezależne muszą iść z duchem czasu appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/apteki-niezalezne-musza-isc-z-duchem-czasu/feed/ 0
Aptekę zaczęła prowadzić mama, za nią w ślad poszedł brat https://blog.apteneo.pl/apteke-zaczela-prowadzic-mama-za-nia-w-slad-poszedl-brat/ https://blog.apteneo.pl/apteke-zaczela-prowadzic-mama-za-nia-w-slad-poszedl-brat/#respond Thu, 17 Dec 2020 10:27:01 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=320 Wywiad z Pawłem Rzepkiewiczem farmaceutą, który od 12 lat w Brzegu prowadzi rodzinną aptekę z tradycjami.   Jak to się zaczęło? Kiedy powstała apteka i w jakich okolicznościach? W grudniu 1988 roku wydana została ustawa o działalności gospodarczej, która otworzyła drogę prywatyzacji, a od 1989 r. Ministerstwo Zdrowia zaczęło wydawać koncesje na prowadzenie aptek prywatnych....

The post Aptekę zaczęła prowadzić mama, za nią w ślad poszedł brat appeared first on Blog Apteneo.

]]>
Wywiad z Pawłem Rzepkiewiczem farmaceutą, który od 12 lat w Brzegu prowadzi rodzinną aptekę z tradycjami.  

Jak to się zaczęło? Kiedy powstała apteka i w jakich okolicznościach?

W grudniu 1988 roku wydana została ustawa o działalności gospodarczej, która otworzyła drogę prywatyzacji, a od 1989 r. Ministerstwo Zdrowia zaczęło wydawać koncesje na prowadzenie aptek prywatnych.

Państwowe Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia Farmaceutycznego Cefarm, któremu podlegały wszystkie apteki „otwarte” (czyli dostępne dla ludności) rozpoczęło sprzedaż aptek – kierownikom zaproponowano przejmowanie prowadzonych placówek.

Za namową dyrektora Cefarmu Opole, moja mama skorzystała z możliwości wykupienia apteki, w której pracowała. Otwarcie nastąpiło 1 lipca, pod nazwą „Apteka Pod Arkadami”. W składzie było pięciu pracowników i jeden właściciel.

Czyli świat farmacji był Panu dobrze znany?

Tak, aptekę zaczęła prowadzić moja mama, która jest magistrem farmacji. W ślad za nią poszedł mój starszy brat ale mieszka i pracuje w innym mieście, natomiast ojciec jest lekarzem weterynarii. Nie planowałem zostać farmaceutą – myślałem, że będę robić coś zupełnie innego. Jednak życie się tak potoczyło, że zdecydowałem się zrezygnować ze swoich planów i pomóc rodzinie. Farmacja kojarzyła mi się bardziej z doradztwem, opieką i pomocą pacjentom niż z handlem lekami.

Z czym na początku były największe problemy?

Po przejęciu apteki zmagaliśmy się problemem zaopatrzenia. Państwowe hurtownie Cefarm świeciły pustkami. Zaczęły powstawać pierwsze małe hurtownie, gdzie po towar trzeba było jeździć osobiście, tracąc mnóstwo czasu i energii.

Jak w latach 80. wyglądała konkurencja na rynku?

W tym czasie w Brzegu istniały 4 apteki. Dopiero w latach 90. nowe placówki zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Hurtownicy zabiegali o aptekarzy – oferowali atrakcyjne rabaty i nawet 6-miesięczne terminy płatności.

Przy liczbie ok. 36000 mieszkańców, w Brzegu pojawiło się ponad 20 aptek. Sieci wprowadziły niezdrową konkurencję, m.in. zaniżając ceny leków. Próbowaliśmy za nimi nadążyć, ale nie mieliśmy takich możliwości. Było nam coraz ciężej sprostać konkurencji, w okresach letnich pojawiały się zatory finansowe i musieliśmy dokładać do interesu, aby przeczekać do okresu przeziębień, czyli jesieni.

To wtedy zdecydowali się Państwo na współpracę z Apteneo?

Decyzję o współpracy z Apteneo podjęliśmy pod koniec 2018 roku. Wcześniej współpracowaliśmy z jedną z ich firm, „Zdrowie ze Znakiem Kangura”, która gwarantowała nam większe rabaty przedstawicielskie. Jednak, wraz ze zwiększającą się ilością aptek sieciowych w naszym mieście, potrzebowaliśmy czegoś więcej by przyciągnąć nowych klientów i sprostać konkurencji.

Po dokładnej analizie sytuacji oraz rzeczowym zapoznaniu się z możliwościami, jakie daje nam przystąpienie do Apteneo, postanowiliśmy nawiązać współpracę.

Na początku mieliśmy obawy, że firma będzie za bardzo ingerować w naszą pracę, ale obawy okazały się bezzasadne.

Co Państwa zaskoczyło po zmianie? Co zmieniło się w wyglądzie i działaniu apteki?  

Apteka zmieniła się wizualnie, wygląda teraz bardzo nowocześnie. Pojawiły się większe możliwości rozwoju. Ważna jest też fachowa pomoc, praca zespołowa, dbałość o wizerunek i szkolenia personelu, by potrafił właściwie opiekować się klientami.

Mamy dużo nowych pacjentów, większy asortyment i lepsze warunki w hurtowni. Jedynym minusem jest fakt, że podjęliśmy decyzję o współpracy tak późno.

Czy na przestrzeni lat zmieniły się zwyczaje zakupowe Pacjentów?

Odnoszę wrażenie, że wraz ze wzrostem ilości preparatów na rynku klienci przywiązują mniejszą wagę do jakości. Wydaje mi się, że bardziej przemawia do nich reklama, wygląd czy ilość tabletek w opakowaniu, a nie działanie czy skutki uboczne. Pacjenci często chcą dużo kupić i mało zapłacić. A wiemy, jakiej jakości są tanie preparaty… Według mnie warto kupić mniej preparatów, ale lepszych. Niektórzy kupują za dużo i nie zażywają większości leków, które potem lądują w koszu. Miesięcznie utylizujemy kilogramy lekarstw, a połowa z nich nie została nawet otwarta.

 Gdzie dokładnie mieści się Pana apteka?

Na niewielkim osiedlu w mieście Brzeg, przy ulicy Chocimskiej. Nieopodal znajduje się przychodnia lekarzy rodzinnych, market oraz kilka małych sklepów.

The post Aptekę zaczęła prowadzić mama, za nią w ślad poszedł brat appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/apteke-zaczela-prowadzic-mama-za-nia-w-slad-poszedl-brat/feed/ 0
Apteczna droga… byłego stomatologa https://blog.apteneo.pl/apteczna-droga-bylego-stomatologa/ https://blog.apteneo.pl/apteczna-droga-bylego-stomatologa/#respond Sat, 17 Oct 2020 10:28:38 +0000 https://blog.apteneo.pl/?p=324 Wywiad z Renatą Miller-Kałwak, która od 12 lat prowadzi rodzinną aptekę we Wrocławiu. Pani Renato, jak się zaczęła przygoda z prowadzeniem własnej apteki? Ja trochę niestandardowo rozpoczęłam prowadzenie własnego biznesu, ponieważ z wykształcenia nie jestem farmaceutą, lecz lekarzem stomatologiem. Decyzję o przebranżowieniu podjęłam w 2007 roku. Wtedy, podczas rodzinnego konsylium, zastanawialiśmy się nad możliwościami pomocy...

The post Apteczna droga… byłego stomatologa appeared first on Blog Apteneo.

]]>
Wywiad z Renatą Miller-Kałwak, która od 12 lat prowadzi rodzinną aptekę we Wrocławiu.

Pani Renato, jak się zaczęła przygoda z prowadzeniem własnej apteki?

Ja trochę niestandardowo rozpoczęłam prowadzenie własnego biznesu, ponieważ z wykształcenia nie jestem farmaceutą, lecz lekarzem stomatologiem. Decyzję o przebranżowieniu podjęłam w 2007 roku. Wtedy, podczas rodzinnego konsylium, zastanawialiśmy się nad możliwościami pomocy mamie, samodzielnie prowadzącej rodzinną aptekę. Mama miała już 70 lat i uznała, że nie jest już w stanie rozwijać dalej biznesu; było jej już ciężko mierzyć się z codziennymi obowiązkami. To był czas, kiedy dużo się zmieniało – weszła komputeryzacja, zmiany w przepisach… Ustaliliśmy, że zrezygnuję z praktyki stomatologicznej i będę prowadzić aptekę.

Trudno było opuścić dentystyczny gabinet?

Akurat wtedy miałam problemy z kręgosłupem. Praca stomatologa wymaga długiego siedzenia w niewygodnej pozycji, bez oparcia, co stanowiło dla mnie duży dyskomfort. Ból kręgosłupa był więc dodatkową okolicznością, która pomogła mi w podjęciu decyzji. Jestem bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy – zwłaszcza że tematy medyczne i paramedyczne były bliskie mojemu sercu od zawsze, a dzięki mamie aptekę znałam „od zaplecza”.

Czyli prowadzi Pani rodzinną aptekę niezależną już od 12 lat. W którym momencie zdecydowała się Pani na współpracę z Apteneo?

Pawła Jasińskiego poznałam już na samym początku, w 2007 roku. Stworzył wtedy pierwszą w Polsce grupę zakupową, do której dołączyłam. Dzięki zjednoczeniu sił, razem z innymi aptekarzami mogliśmy uzyskiwać lepsze rabaty w hurtowniach. Z czasem same zakupy przestały wystarczać, bo konkurencja była coraz większa. Trzeba było unowocześnić wygląd apteki, odpowiednio ustawić produkty, zadbać o jeszcze lepszą obsługę pacjentów. Wymagało to wiedzy marketingowej, technologicznej, finansowej. Ponieważ znam Pawła bardzo dobrze i mu ufam, dołączenie do Apteneo było dla mnie naturalnym wyborem. Efekty są znakomite.

Jak wyglądały początki? Czy apteki w 2007 roku funkcjonowały inaczej niż dziś?

W moim odczuciu kiedyś była zupełnie inna mentalność – zarówno sprzedawców, jak i nabywców. Z czasem zwiększyła się konkurencja na rynku, pacjenci zaczęli mieć większe oczekiwania, więc w naturalny sposób zmieniły się także standardy obsługi.

Jednym z pierwszych elementów, które postanowiłam zmienić w aptece, był sposób podejścia do pacjenta. Zależało mi, by docenić jego obecność, zadbać o to, żeby wrócił i polecał nas innym.

Pacjent przestał być dobrem oczywistym.

Tak, wręcz zaczęliśmy o niego zabiegać. Konkurencja spowodowała, że takie standardy dziś są obowiązujące i nikt nie wyobraża sobie, by mogło być inaczej. Kiedyś nie wszyscy o tym myśleli lub po prostu nie mieli tej świadomości. Dziś zmieniło się całkowicie rozumienie potrzeb oraz wymagań pacjentów – myślę, że dzięki temu wszyscy się bardziej nawzajem szanujemy.

Prowadzi Pani aptekę niezależną już bardzo długo. Co jest dobrego w takim rozwiązaniu?

Jak nazwa wskazuje – niezależność.

A co Pani rozumie przez niezależność?

Swoboda decydowania o tym, „co, jak, gdzie i kiedy”. Świadomość, że jest to moje, a nie jestem czyimś pracownikiem, daje mi dobre samopoczucie.

Należy też Pani do założonej niedawno Rady Aptek Niezależnych. Jaki cel Pani przyświeca?

Obserwuję, jak wiele aptek niezależnych przestaje istnieć. Wierzę, że nie musi tak być i że niezależne podmioty mogą bezpiecznie funkcjonować w polskich realiach. Trzeba się jednoczyć, rozmawiać, wspólnie wypracowywać rozwiązania. Trzymając się razem mamy większą siłę przebicia. Wtedy możemy wywierać realny wpływ na otoczenie.

The post Apteczna droga… byłego stomatologa appeared first on Blog Apteneo.

]]>
https://blog.apteneo.pl/apteczna-droga-bylego-stomatologa/feed/ 0